Dezinformacja i incydenty. Raport DPD NASK z weekendów wyborczych

Jak przebiegła ochrona informacyjna podczas obu tur wyborów samorządowych, realizowana przez Dział Przeciwdziałania Dezinformacji w NASK? Jakie fałszywe informacje i dezinformacyjne narracje się pojawiły?

 

Wśród materiałów nadesłanych przez formularz w serwisie https://bezpiecznewybory.pl/ najwięcej dotyczyło:

  • celowego łamania ciszy wyborczej,
  • udostępniania w weekend wyborczy treści politycznych opublikowanych przed ciszą wyborczą,
  • zdjęć kart do głosowania z zaznaczonym wyborem.

Wszyscy zgłaszający otrzymali z DPD odpowiedź: wyjaśnienia bądź instrukcję postępowania ze zgłoszeniem. W określonych przypadkach także wiadomość o potrzebie poinformowania policji lub prokuratury.

Oba weekendy wyborcze przebiegły dość spokojnie, ale w polskiej przestrzeni informacyjnej wciąż obecna jest dezinformacja. Obserwowaliśmy fałszywe konta kandydatów, wykorzystywanie narracji antyunijnych i antyukraińskich. Tematy, które nas polaryzują jako społeczeństwo, są i będą wykorzystywane w działaniach autorów dezinformacji i musimy być na to gotowi

– komentuje Magdalena Wilczyńska, dyrektorka Pionu Ochrony Informacyjnej Cyberprzestrzeni w NASK.

Fałszywe narracje: „Nie da się oddać głosu na PiS”

Eksperci NASK zaobserwowali m.in. narrację dezinformacyjną, według której na części wydawanych kart do głosowania rzekomo nie było możliwości wyboru kandydatów PiS oraz Bezpartyjnych Samorządowców. Użytkownicy rozpowszechniający tę fałszywą informację twierdzili, że to celowe działanie i próba fałszowania wyników wyborów. Wśród osób promujących opisywany temat znaleźli się również politycy opozycji, np. poseł PiS.
Część internautów wskazywała też na zgięte karty do głosowania, które nie powinny zostać wydane, a zostały nawet ostemplowane przez komisje wyborcze. Opisywana narracja została oparta na manipulacji prawdziwymi wydarzeniami. Na rozpowszechnianych zdjęciach przedstawiono karty źle przycięte bądź zgięte, które nie zostały wydane wyborcom. Na etapie sprawdzania przez komisje wyborcze, karty zostały wycofane.

Na zdjęciach znajdują się karty wycofane oraz uszkodzone, ponieważ posiadają zagniecenia. Zostało to zauważone przed otwarciem lokalu, a zdjęcie zostało wykonane i udostępnione bezpodstawnie przez męża zaufania

– wyjaśnił Marcin Chmielnicki, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej.

Informacja, jakoby uszkodzone karty do głosowania były wydawane obywatelom, została prawdopodobnie wprowadzona do polskojęzycznej części mediów społecznościowych, by polaryzować społeczeństwo i wywołać negatywne skojarzenia wobec władzy w Polsce. Ponownie, jak w przypadku wyborów parlamentarnych, pojawiły się tezy o fałszowaniu wyborów i manipulowaniu głosami obywateli.

Weekendy wyborcze. Wiodące dezinformacje

Poza fałszywą informacją „Nie da się oddać głosu na PiS”, zespół DPD w NASK odnotował w polskojęzycznej części mediów społecznościowych przy I turze wyborów samorządowych poniższe narracje dezinformujące:

  • Logo komitetów wyborczych na kartach do głosowania wskazuje, na kogo głosować.
  • Kupowanie głosów dla kandydatów Platformy Obywatelskiej.
  • Cisza wyborcza zostanie przedłużona przy zaangażowaniu policji.

W czasie II tury wyborów odnotowano celowe łamanie ciszy wyborczej, tworzenie fałszywych profili społecznościowych kandydatów oraz takie dezinformacje:

  • Poziom zdawalności matur odzwierciedla wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich.
  • Nieposprzątane materiały wyborcze łamią ciszę wyborczą.

Narracja, jakoby miało dochodzić do przekupywania wyborców (w woj. świętokrzyskim) przez osoby związane z PO, pojawiła się w I turze wyborów. Użytkownicy portalu X wskazywali na próby kupowania głosów polityków Platformy (za 50 zł) w pobliżu lokali wyborczych. Wpisy sugerujące takie oszustwa oparto na anegdotach. Posty zawierały jedynie opisy sytuacji, które rzekomo miały spotkać autorów lub ich bliskich. Nie zamieszczono nagrań lub innych materiałów potwierdzających treść publikacji.

Zaobserwowano również narrację, jakoby członkowie Państwowej Komisji Wyborczej byli szkoleni w Moskwie, co powinno sugerować obywatelom, że wyniki wyborów są fałszowane.

Współpraca z CERT Polska, policją, ABW i platformami

Ochrona informacyjna wyborów samorządowych realizowana była przez Dział Przeciwdziałania Dezinformacji NASK, we współpracy z CERT Polska (zespół w NASK reagujący na incydenty w sieci), policją i Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W czasie I tury operatorzy DPD otrzymali 55 zgłoszeń, podczas II tury – 29. Zgłoszenia dotyczyły głównie łamania ciszy wyborczej i wszystkie zostały obsłużone w czasie rzeczywistym.
Zespół DPD NASK, powołując się na łamanie Kodeksu wyborczego (art. 107), część zgłoszeń z I tury wyborów przekazał bezpośrednio do platform: Meta (16 zgłoszeń), X (15 zgłoszeń), Reddit (1 zgłoszenie). Dotyczyły głównie publikowania agitacji wyborczej poprzez publikowanie zdjęć kandydatów, memów i wypełnionych kart do głosowania. W czasie II tury analitycy z DPD przekazali do Mety dodatkowe 12 zgłoszeń oraz informacje o dwóch fałszywych kontach.
Na żadne zgłoszenie podczas weekendów wyborczych nie odnotowano reakcji ze strony którejkolwiek platformy.